Poważny upadek nr 3 podczas treningu / sezon 2018

Ehh…, no i nadszedł czas, żeby napisać post, o moich upadkach podczas jazdy na rowerze. Jeden z nich zdarzył mi się niestety dziś. Powiem

Czytaj dalej

234 km – trening do Pniew

Oj dałam sobie wczoraj w kość, a raczej w nogi … oj dałam… Wyjazd do Pniew był już od dłuższego czasu w planach, tylko czekałam

Czytaj dalej

Długi, niedzielny trening, w dobrym celu

Witajcie moi Drodzy, z racji tego, że jest to pierwszy wpis, po opublikowaniu oficjalnej informacji na facebooku o moim blogu, chciałam Wam bardzo

Czytaj dalej

Karpacz wita – 570 km w 3 dni cz.2

Pewnie widzicie różnicę miedzy moim założonym planem na wypad 3 dniowy do Karpacza z poprzedniego wpisu, (dla osób, które opuściły ten

Czytaj dalej

Profil nocny u zdrowego człowieka

Witajcie 🙂 , tytułem wstępu, chciałam Wam dziś pokazać, jak wygląda profil nocny, czyli krzywa glikemii, u zdrowego człowieka. Trzeba

Czytaj dalej

Karpacz wita – 570 km w 3 dni cz.1

Morze zaliczone, to teraz czas na wymarzone góry. Niespełna tydzień po tym, jak spełniałam swój cel życiowy (zachęcam do przeczytania mojego

Czytaj dalej

Zalety chodzenia do pracy na popołudnie

Środa rano, godzina 8:00. Tak, dziś mam ten fajny poranek, gdzie nie jestem w … pracy 🙂 . Do 11:45 mam czas dla siebie, później już

Czytaj dalej

W lewo do KFC, czy w prawo do Lidla?

Wracając dziś, ok. 16:30 z Poznania, postanowiłam wykręcić do : KFC czy do Lidla Pewnie Was zaskoczyłam tym pytaniem 🙂 ? Wybrałam opcję:

Czytaj dalej

Bo o męża trzeba dbać!

Eh… przełamałam się. Podziwiacie moje własnoręcznie wykonane dzieło: Makaron pełnoziarnisty (oczywiście ugotowany al dente) penne, w

Czytaj dalej

Cel życiowy – 315 km Kołobrzeg cz.3 – zakończenie

Nie na wszystko można  mieć niestety wpływ.  Nie przerażało minie pokonanie kolejnych 200-stu km. Wyszło jak wyszło z pociągiem, trzeba

Czytaj dalej

Nocna wrażliwość na insulinę

Chciałam z Wami poruszyć dziś temat wrażliwości na insulinę podczas nocy. Co to takiego? Na pewno obudziliście się w nocy z dużym cukrem, a

Czytaj dalej

Cel życiowy – 315 km Kołobrzeg cz.2

Dziwicie się, dlaczego nie mogłam spać? Nie z racji podziwu dla siebie, że udało mi się pokonanie 315 km na rowerze, samej, w ciągu jednego

Czytaj dalej
Zamknij Menu