
Zakładanie sensora do stałego monitoringu glikemii – film
Zapraszam Was do obejrzenia filmu, jak zakłada się sensor, do stałego monitoringu glikemii. Dzięki niemu na mojej pompie wyświetlany jest stale,

Rower nr 2 – Pieniuś – rower elektryczny
Witajcie, dziś chciałam Wam przedstawić moje, drugie cacko – mój rower elektryczny – Pieniuś. Tak, wiem, jest piękny i ten

Szarej, wietrznej i chłodnej jesienni mówimy zdecydowane – NIE!
23.08.2018, w życiu nie zorientowałabym się, że to już dziś nastała jesień. Pan w radiu mnie uświadomił. Hmm, no cóż, faktycznie. Sama

Wariujący stały monitoring glikemii i uszkodzony sensor
Nieźle, prawda? Tak, taka rozbieżność w wyniku jest jednak możliwa. Sytuacja taka, przytrafiła mi się, 2. raz od maja tego roku, czyli odkąd

Poważny upadek nr 1 w górach / sezon 2018
Cześć czołem, dziś postanowiłam opisać Wam jeden z moich pierwszych, poważniejszych wypadków tego roku. Jest on dla mnie bardzo bolesny już

Zapomnienie podania insuliny do posiłku
Czy jest to w ogóle możliwe, żeby cukrzyk zapomniał podać insuliny do posiłku? Ano jest i ja jestem tego żywym przykładem 🙂 . Przyznam

Poważny upadek nr 3 podczas treningu / sezon 2018
Ehh…, no i nadszedł czas, żeby napisać post, o moich upadkach podczas jazdy na rowerze. Jeden z nich zdarzył mi się niestety dziś. Powiem

234 km – trening do Pniew
Oj dałam sobie wczoraj w kość, a raczej w nogi … oj dałam… Wyjazd do Pniew był już od dłuższego czasu w planach, tylko czekałam

Długi, niedzielny trening, w dobrym celu
Witajcie moi Drodzy, z racji tego, że jest to pierwszy wpis, po opublikowaniu oficjalnej informacji na facebooku o moim blogu, chciałam Wam bardzo

Karpacz wita – 570 km w 3 dni cz.2
Pewnie widzicie różnicę miedzy moim założonym planem na wypad 3 dniowy do Karpacza z poprzedniego wpisu, (dla osób, które opuściły ten

Profil nocny u zdrowego człowieka
Witajcie 🙂 , tytułem wstępu, chciałam Wam dziś pokazać, jak wygląda profil nocny, czyli krzywa glikemii, u zdrowego człowieka. Trzeba

Karpacz wita – 570 km w 3 dni cz.1
Morze zaliczone, to teraz czas na wymarzone góry. Niespełna tydzień po tym, jak spełniałam swój cel życiowy (zachęcam do przeczytania mojego