Postanowiłam przetestować wkłucia metalowe Sure T od firmy Medtronic do pompy insulinowej 780g. Do tej pory cały czas używałam teflonowych Quick Set 6 mm. Poszłam dalej i miałam jeszcze na testy wkłucia Quick Set 9 mm (artykuł nie jest sponsorowany, to dla ciekawskich ).
W artykule dowiecie się (kliknij na linijkę i przejdź do treści):
Dlaczego zmieniałam teflonowe na metalowe?
- Zastanawiałam się, czy mając igłę w brzuchu będzie mnie to bolało?
Obserwacje: nie bolało, igły nie czułam. Może delikatnie, albo już jestem po prostu przyzwyczajona do lekkiego dyskomfortu w miejscu wkłucia .
- Chciałam zobaczyć, czy wkłucia metalowe posłużą mi na dłużej niż na 2 – 3 dni i jak będzie mi rosnąć cukier?
Obserwacje: Posłużyły i glikemie aż tak nie rosły, jak na teflonowych po 2,5 dnia. Ale też nie było na to aż takiej reguły. Czasem i cukier rósł po 2 dniach i było sporo automatycznych bolusów korekcyjnych (te niebieskie słupeczki). Przyczyn wzrostu cukru mogło być jednak wiele, nie koniecznie związanych z zestawem infuzyjnym. Rekord trzymania wkłucia metalowego to 5 dni i tylko dla testów. Ja nie polecam trzymać wkłuć aż tyle dni w ciele.
- Jakie glikemię będę miała na wkłuciach metalowych w porównaniu do teflonowych.
- Obserwacje: różnice mogą wynikać również od innego jedzenia, ogólnego samopoczucia, ilości uprawianego sportu itp.
– 4% gorsze TIR z 7 dni
– zapotrzebowanie na insulinę mniej więcej takie samo
– więcej o 0,4 j. automatycznych bolusów korekcyjnych
– bazy automatycznej więcej o 6%
– miałam też wrażenie, że cukier jest bardziej “postrzępiony”. Wiadomo, że ciężko o prostą kreskę dla cukrzyków, ale i tak, jakoś tak cukier “falował”.
- Test robiłam dla własnych obserwacji, a także po to, żebyście mieli też co poczytać, bo to dość interesujące tematy dla cukrzyka
Jakie są różnice w glikemii dla długości kaniuli 6 mm i 9 mm (Quick Set)?
Różnica długości kaniuli niby tylko 3 mm. A jednak… Dla mnie insulina nie trafiała tam, gdzie miała.
Ja cały czas używałam 6 mm z racji tego, że nie jestem osobą z dużą ilością tkanki tłuszczowej (uff ). Ale trafiły mi się wkłucia 9 mm (dziękuję Aniu za uratowanie tyłka, kiedy zabrakło moich 6 mm, są dobrzy ludzie na tym świecie
) i postanowiłam je sprawdzić. Wnioski:
- Cukry były wyższe na 9 mm, średnio o 9 mg/dl. Dla mnie to dużo.
- Wahania były podobne +- 26 mg/dl, ale przez te wyższe wartości miałam wrażenia, że wahań jest więcej. Wykres był bardziej postrzępiony w ciągu dnia.
- Ilość insuliny bazowej tylko o 1% była mniejsza.
- Zapotrzebowanie na insulinę mniejsze (jedzenie porównywalne, ale być może więcej się ruszałam, stąd zapotrzebowanie mniejsze).
- Wkłucia nie bolały, nawet dla tej dłuższej kaniuli.
- Ps. Nie, ja zawsze nie mam tak dobrych wyników średniej 97% w TIR z 7 dni. Trafiłam na dobry tydzień 😜, ale też i trochę więcej swojej pracy nad dobrymi cukrami.
Sprostowanie
Nie uwierzycie. Okazało się, że te wkłucia 9 mm są rok po terminie ważności 🤦♀️. To mogło mieć wpływ na te rozchwiania cukru i gorsze działanie insuliny. Wniosek: patrzcie na opakowanie i sprawdzajcie termin ważności.
Moje wnioski dla zestawów infuzyjnych
Sure-T, Quick Set, Silhouette
Dla pompy Medtronic czy to 780g, czy 640g, czy innej mamy 3 rodzaje wkłuć o różnych długościach kaniul. Trzeba wybrać odpowiednie dla siebie. Kilka wskazówek:
- Wkłucie odpowiednio dobierzemy do naszej tkanki tłuszczowej. Osoby szczupłe i normalnej budowy ciała, jak np. ja, mogą śmiało sięgać po 6 mm. Dla osób bardzo szczupłych są jeszcze dostępne na rynku tzw. Silhouette (kto wymyślił tę trudną nazwę
), ale ich nie próbowałam.
- Glikemie nie będą nam po nich rosły. Ja dla kaniuli 9 mm widziałam już wzrost w 1 dobie.
- Nie będzie nas bolało podczas użytkowania wkłucia (tutaj nie ma reguły, może się zdarzyć, że i nasze sprawdzone źle się wbije i będzie ałka)
- Komfort zakładania będzie w miarę do zaakcetpowania (długo nie mogłam sobie wbić tych metalowych z “ręki”, nawet po 25 latach chorowania, miałam obawy wbić sobie zestaw infuzyjny bez specjalnego sertera. W roli wyjaśniania: dla wkłuć metalowych go nie ma).
Inne ważne uwagi:
- Warto zmieniać każde wkłucia co 2 – 3 dni. To ważne. Żebyśmy się później, za kilka lat, nie obudzili, bo nasze tkanki będą pouszkadzane i nie będzie się gdzie wbijać, a insulina nie będzie tak dobrze działać.
- TIP: obserwujcie glikemie, jeśli rosną, to jest duże prawdopodobieństwo, że wkłucie macie przenoszone. Może warto sobie zainstalować w telefonie jakąś przypominajkę?
- Odkaźmy skórę przed miejscem założenia zestawu infuzyjnego. Zauważyłam, że wtedy plaster lepiej się trzyma.
- Nie bójmy się testować, może wkłucie metalowe, czy te wbijane pod kątem (Silhouette) będzie dla Was odpowiednie?
- Moje metody: co do wypełniania i zmiany wężyków do tych wkłuć, to ja to robię raz na fiolkę. Tak. Nie robię tego do każdego wkłucia. Nie widzę takiej potrzeby, żeby po pierwsze marnować insulinę, a po drugie tracić czas na przewijanie tłoczka w pompie itp. Nic złego się tam nie dzieje.
- Tutaj filmik, jak zmieniam fiolkę bez powstawania pęcherzyków powietrza w pojemniku na insulinę:
Podsumowanie i mój wybór wkłucia:
Dla mnie lepszą opcją są wkłucia teflonowe. Jest kilka powodów. Pamiętajcie proszę, że jest to tylko moja subiektywna opinia i nie musicie się z nią zgadzać.
Komfort zakładania ich za pomocą sertera jest dużo lepszy. Mam wrażenie, że też mniej boli przy zakładaniu. Być może tak energicznie nie potrafię wbić się w ciało wkłuciami metalowymi, jak za pomocą sertera. Plastry trzymają tak samo. Gorzej, jak w metalowym rozwiązaniu delikatnie się ten plaster odkleił i to jeszcze na treningu ping ponga 🏓. Spowodowało to, że wkłucie się wyrywało. I kiedy żgała mnie po ciele ta igła, to nie było to fajne uczucie 🤦♀️. Nie widzę aż takich różnic w glikemii na korzyść metalowych, żebym miała przejść z teflonowych właśnie na nie. Być może metalowe na dłużej posłużą, ale i tak co 2-3 dni należy zmieniać miejsce wkłucia.
Wasze obserwacje
Podzielcie się proszę Waszymi spostrzeżeniami, w komentarzu poniżej, w stosowaniu wkłuć. Jakie Wam służą? Niech świat korzysta z naszego cukrzycowego doświadczenia. A co