Pompa insulinowa 780g podczas choroby

Osoby chorujące na cukrzycę typu 1 doskonale wiedzą, jak ciężko jest ogarnąć cukry podczas choroby (przeziębienie, grypa, ból zęba, jelitówka). W skrócie: jest to jedna wielka walka przeważnie z hiperglikemią, czyli cukrem powyżej 180 mg/dl. Często te wartości sięgają 300 mg/dl i potrafią utrzymać się kilka godzin, a nawet dni. Podawanie insuliny niewiele pomaga. Cukrzyca rządzi się swoimi prawami, a cukier ni za cholery nie chce spaść, obojętnie ile tej insuliny byśmy w siebie / dziecko nie ładowali. 

Ja choruję niezwykle rzadko, ale jak już zachoruję to konkretnie, a co 😉. Dopadła mnie jelitówka! W dzisiejszym artykule pokaże Wam (po najechaniu przejdziesz do opisanego fragmentu)

Jak wyglądały moje glikemie podczas choroby
na pompie insulinowej MiniMed 780g

Wzrost glikemii podczas choroby
Wzrost glikemii podczas choroby, godzina 4:30

Od godzinie 5 zaczęły się pielgrzymki do toalety…

Widzicie na wykresie, że cukier do godziny 5 był w miarę stabilny, a później nastąpił gwałtowny wzrost, stąd pompa zaczęła podawać automatyczne korekty (niebieskie słupki).

Moje męki łazienkowe trwały do południa. Z czasem się uspokoiło. Leżałam na łóżku jak trup, nawet wypita herbata powodowała wymioty.

O jedzeniu nie było mowy, o myśleniu o cukrzycy także. Ale tutaj dobra wiadomość – nawet nie wiedziałam że ją mam. Pompa nie bzyczała co po chwilę, że mam hiperglikemię, jak to zwykle podczas choroby bywa.

Pompa 780g podczas choroby - bolusy korekcyjne
Bolusy korekcyjne podczas choroby - pompa 780g

Jak poradziła sobie z wirusem pompa 780g

Automatyczne bolusy korekcyjne (niebieskie słupki) sprawiały, że cukier był stabilny, ale trzymał się pod progiem: 180 mg/dl. W normalny dzień mam zazwyczaj ok. 1,5 – 2,5 j. z bolusów korekcyjnych, tutaj natomiast, w trakcie tej niedyspozycji, pompa zaserwowała mi aż 6,4 jednostek z bolusów korekcyjnych. To przepaść!

Organizm walczył przez cały dzień. Doszła gorączka i dreszcze. Nie patrzyłam w ogóle na pompę. Modliłam się natomiast, by te mdłości i fatalne samopoczucie odpuściły.

Skubane walczyły zaparcie, bo dopiero pod wieczór poczułam lekką ulgę. Walczyła też pompa MimiMed 780g. Zobaczcie, że mimo choroby, czas w zakresie docelowym osiągnęłam na poziomie 99% TIR (70 mg/dl -180 mg/dl)! W zasadzie to nie ja to osiągnęłam, bo ja byłam zwłokami, to pompa 780g pozwoliła mi, żebym nie musiała martwić się o cukrzycę. Ale cukry super idealne nie były. W większości był to przedział od 150 mg/dl – 175 mg/dl (zero jedzenia, tylko woda/herbata).

Jak nie dać się zwarjować
i przetrwać trudny czas choroby

Po pierwsze i najważniejsze primo, choroba/wirus która nas dopadł nie jest okresem, by wyśrubowywać piękne wyniki glikemii. Ten czas nie jest dla nikogo łatwy ani dla naszego organizmu, ani dla cukrzycy, ani dla naszych bliskich, którzy zza ściany słyszą, jak „umieramy” 🤭.

Po drugie primo trzeba sobie dać czas, aż wszystko wróci na odpowiednie tory. I pal licho, czy to będzie dzień, tydzień czy nawet dwa tygodnie. No trudno, moi Mili! Choroba to choroba i za to nikt z nas nic nie może!

I po trzecie, znajdźmy w tym wszystkim jakiś plus. Ja cieszę się, że pomimo takich męczarni, jakie przeszłam (chyba każdy wie, jak czuje się człowiek podczas jelitówki), pompa MiniMed 780g pozwoliła mi trzymać się w ryzach. I to dosłownie, bo wyniki 99% osiągam bardzo rzadko. Moje normy mieszczą się zazwyczaj w okolicach ok. 75 – 90%. Dlaczego też (i nie jest to post sponsorowany 😊) jestem wdzięczna, że te małe pudełko, w którym znajduje się insulina, samo, bez moich ingerencji, potrafi wyprowadzić mnie na prostą.

Podzielcie się swoim doświadczeniem, jak sobie radzicie z cukrzycą w trakcie choroby. Czekam na Was w komentarzach!

Zachęcam również do przeczytania podobnego artykułu z dziedziny tych „trudniejszych” – o chorobach 😉:

Dodaj komentarz

Zamknij Menu