Czas na godzinę intensywnego treningu na trenażerze 🚴
z „celem tymczasowym" (150 mg/dl)
Dziś czas na cięższy kaliber rozkminki intensywnego wysiłku fizycznego. Założenia są takie:
- wejście w trening z dobrym cukrem
- cel to zrobienie porządnego godzinnego treningu na rowerze
- zjedzenie posiłku
- kiedy i jak podać węglowodany do tego posiłku
- na ile czasu przed wysiłkiem i jak długo wpisać tymczasowy cel (na 150 mg /dl)
Jak się do tego zabrać, a przecież nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie. No nic trzeba po prostu potestować to na sobie i wyciągnąć wnioski. Ale chciałam Wam dziś pokazać, jak poradziłam sobie z takim wysiłkiem i z tymi powyższymi założeniami. Wiadomo, każdy organizm będzie inny i każdy może inaczej zareagować, dlatego trzeba testować i sprawdzać na sobie indywidualnie. Żeby nie było, że za chwilę będę mieć Was na sumieniu, a sporo osób zaczyna czytać moje wpisy, co mnie bardzo cieszy i bardzo Wam dziękuję, że tu jesteście. Do rzeczy Anno !
Ważne założenia dla pompy 780g i trybu automatycznego
BEZ OSZUSTW 
Bardzo ważny element dla tej pompy i systemu SmartGuar (automatu) – nie można oszukiwać pompy. Co to znaczy?
- Zjadzony posiłek (węglowodany), trzeba wpisać w kalkulator bolusa. Obojętnie, czy masz wysiłek, czy nie, czy masz niski, czy wysoki cukier. Wpisujemy dokładnie wszystko, co zjedliśmy. Jeżeli cukier będzie niski, kalkulator nie poda insuliny, albo poda mniej. Pytanie tylko kiedy tę węglowodany wpisać, ale o tym za chwilę.
- Czas na wysiłek fizyczny też powinno się odpowiednio zaplanować. Z pewnością pompa dostaje takie informacje. I później analizując nasz trend, nie będzie się dziwić, że nagle ni z gruszki ni z pietruszki cukier zacznie nam spadać. Dostając taki sygnał zobaczy, że coś się zadziało, że cukier zaczął nam spadać lub rosnąć.
- Po 20 minutach treningu – glikemia 209 mg/dl, także tosty robią swoje, ale nadal bez trendu. Jednak cukier niezbyt mi się podoba, że jest w okolicach 200 mg/dl. Wiem, że jak podam insulinę tę doposiłkową, którą zjadłam + wysiłek cukier spadnie. Ale i tak nie cieszy mnie ten widok tej glikemii.
Wnioski z treningu i kolejne wyzwania
Cóż fazy testowe nie zawsze kończą się sukcesem:
- Nie podoba mi się, że w trakcie wysiłku miałam cukier powyżej 200 mg/dl.
- Nie podoba mi się ostry zjazd trendów pod koniec treningu i po jego zakończeniu.
- Nie podoba mi się, że ledwo uchroniłam się od hipoglikemii.
- Być może powinnam inaczej pokombinować z posiłkiem i zjeść po treningu i podać normalnie insulinę w trakcie jedzenia?
- Być może powinnam zjeść posiłek, odczekać 2 godziny, w między czasie ustawić cel tymczasowy na 150 mg/dl na co najmniej 2 godziny przed wysiłkiem i pójść na trening bez aktywnej insuliny?
- Co istotne to czas wyłączenia tymczasowego celu. Nie powinien się on kończyć (według mojej opinii) równo z treningiem. Można zakończyć go, np. 15 minut lub więcej przed zakończeniem. Wtedy już pompa będzie dążyła wcześniej, abyśmy kończyli trening z dobrym cukrem. Może zdarzyć się tak, że „braki” tej insuliny odbiją się nam wyższym cukrem tuż po zakończeniu wysiłku.
- Czas włączenie tymczasowego celu trzeba potestować, zależy też od intensywności wysiłku, aktywnej insuliny w trakcie posiłku. Trzeba uważać na to, żeby pompa „nienainsulinowała” nas autokorektami, bo wtedy aktywnej insuliny będzie więcej. A pamiętajcie, że podczas wysiłku insulina działa z podwojoną siłą. Oczywiście zależy też, w której godzinie szczytu działania jest.
Zawsze można skończyć wcześniej trening, przerwać go, ale wierzcie mi nie ma gorszej dla mnie rzeczy, jak niedokończony trening. Po to się ubieram, pocę, planuję trening, by go zrobić i by czuć te super endorfinki po wysiłku .
No nic trzeba testować dalej. Pożyjemy, zobaczmy, będę Was informować o kolejnych próbach poprzez newsletter .