Szara rzeczywistość służby zdrowia i ciężka walka przed powikłaniami cukrzycy

Każdy dbający o siebie cukrzyk, powinien, przynajmniej raz w roku, udać się do okulisty, w celu zbadania dna oka. Wiadome jest, że cukrzyca niesie za sobą szereg niebezpieczeństw, mam tu na myśli powikłań cukrzycy. Przyczyniają się do tego liczby:

  • stałe utrzymywanie wysokich cukrów, tzw. hiperglikemia, od 160 mg/dl począwszy,
  • z powyższym wiąże się wysoki wynik hemoglobiny glikowanej HbA1c (średnia cukrów z 3 miesięcy)powyżej 7%dla cukrzyka idealna norma to 6,1% – 6,5%,
  • dużymi wahaniami glikemii – góra dół – np. cukier 60 mg/dl, za godzinę 250mg/dl, po czym znowu spadek do 70mg/dl,
  • częsta hipoglikemia, poniżej 70mg/dl, za niepokojące uznałabym przynajmniej 2,3 razy dziennie.

Wierzcie mi, z takimi liczbami, my cukrzycy walczymy 24/h, nawet w nocy! Jest to ciągła, okropna walka, walka, której konsekwencję możemy ponieść w przyszłości. I nie wiadomo, kiedy to będzie? Dla jednych może to być za 0,5 roku (jeśli nie będzie o siebie nie dbał), dla innych nawet i po 40 latach, a może i więcej. Tak! Nie pomyliłam się, dla dobrze dbającego o siebie cukrzyka ryzyko pojawienia się pierwszych powikłań cukrzycy, może być naprawdę bardzo późno. Warunkiem jest właśnie ta ciągła, nieustanna, ciężka, mozolna i trudna walka! Walka z cukrami!

Raz w szpitalu, ok. 10 lat temu, zobaczyłam młodą dziewczynę, może miała 21 lat. Nie widziała. Dowiedziałam się, że rok niewyrównanej cukrzycy wystarczył jej, aby straciła wzrok. Hemoglobinę glikowaną miała cały czas w granicach 15%.

Hemoglobina glikowana równa 6% odpowiada średniej glikemii 135 mg/dl , natomiast HbA1c wynosząca 9% – średniej glikemii 240 mg/dl. Wyobrażacie sobie zatemteraz, co za średnią miała ta dziewczyna!?

A żeby Wam trochę otworzyć oczy i “przestraszyć”, to zobaczcie poniżej, co nam grozi:

Znalezione obrazy dla zapytania powikłania cukrzycy

  • udar mózgu,
  • zawał (występuje 4 razy więcej niż u zdrowych ludzi),
  • uszkodzenie nerek, tzw. nefropatia,
  • zespół stopy cukrzycowej, może zakończyć się amputacją,
  • Uszkodzenie komórek nerwowych układu pokarmowego – sprzyja zaparciom, dodatkowo traci się smak i nadmiernie poci,
  • retinopatię cukrzycową, zignorowana może prowadzić do utraty wzroku.
  • zaćmę.

Jak to wszystko piszę i na to patrzę, to aż mnie przeraża. Nie ma humoru ani nastroju na nic… zwłaszcza, że od pewnego czasu zaczęłam odczuwać drżenie w rękach, taki mrówki.

Objawy neuropatii cukrzycowej zależą przede wszystkim od obszaru, w którym doszło do uszkodzeń, a te najczęściej pojawiają się w obrębie dłoni i stóp. Niekiedy, ale zdarza się to sporadycznie, zmiany dotyczą mięśnia sercowego, układu pokarmowego czy rozrodczego. Jeśli uszkodzone zostały nerwy w kończynach, w pierwszej kolejności pojawiają się mrowienie i drętwienie. Później dochodzi do tego osłabienie mięśni i bolesne skurcze. Jeśli chory w porę nie zareaguje i nie zgłosi do lekarza może całkowicie stracić czucie w kończynach.

Mrowienie jest rzadkie, może raz, dwa razy na 2 tygodnie. Występuję najczęściej w nocy, w ciągu dania słabe. W pozostałe dni, czasem lekkie drżenie. Raz było na tyle mocne, że ciężko było mi nawet wcisnąć hamulec od roweru, bardzo bolało… Idę do lekarza to sprawdzić. Mam dużo czasu, całe pół roku… !

I walczę dalej…

A jak u Was walka?

Dodaj komentarz

Zamknij Menu